Mieliśmy swego czasu w Katowicach taki kawał: „zawsze rób tak, chyba że Honda”. Ewentualnie, wersja przeciwna: „nigdy tak nie rób, chyba że Honda”. I można przy tym zapomnieć, że gdyby nie styl Honda, być może nie mielibyśmy kyudo takiego jakie dziś mamy. Oczywiście, pewnie ktoś w Japonii dalej by strzelał z łuku japońskiego, ale nie byłoby uniwersalnego stylu. Lub powstałby później. I mniej więcej to było głównym mottem wydarzenia: „Honda-ryu, źródło nowoczesnego kyudo shomen”, które odbyło się w Krakowie od 22 do 24 marca, a które poprowadził sensei Jeff Humm z londyńskiego White Rose Kyudojo.
Czytaj dalej „U źródeł shomenowego kyudo”